Relacja młodej pary z napadu na ich dom i porwania jest zbyt naciągana, aby policja mogła w nią uwierzyć. Dlaczego ofiary były takie spokojne? Czy to wszystko było mistyfikacją? Trzyczęściowy dokument twórców filmu "Oszust z Tindera" przedstawia konsekwencje typowego dla naszej kultury pośpiechu w wydawaniu osądów oraz nieodwracalne szkody wyrządzane, gdy organy ścigania uznają, że prawda nie może być prawdą.
Troszkę przeciągnięte, oglądałem na przyspieszeniu, ale historia jest wciągająca i zaskakująca i aż strach pomyśleć, że to wydarzyło się naprawdę!
Nie słyszałam o tej historii wcześniej, po pierwszym odcinku dało sie odczuć, że to coś na wzór Zaginionej dziewczyny. Bardzo się pomyliłam.
Serial o opieszałości policji, o łatwym wydawaniu osądów przez ludzi, szczególnie tych, którzy siedząc na kanapie przed tv najlepiej potrafią kogoś osądzić nie wiedząc kompletnie...